piątek, 13 stycznia 2017

Flash, tom 3: Inwazja goryli – Francis Manapul, Brian Buccellato, Marcio Takara i inni - komiksowa recenzja z Szortalu



Taniec szybkich goryli


Po bardzo dobrym otwarciu Flasha z linii Nowego DC Comics, tom drugi przyniósł lekką zadyszkę i narracyjny chaos. Francis Manapul i Brian Buccellato odpowiedzialni za scenariusz tej serii nieco się zamotali. Chcieli pokazać za dużo i zbyt szybko, bez odpowiedniego wprowadzenia i zakotwiczenia poszczególnych wątków w nakreślonej wcześniej fabule i wcześniejszej historii głównego bohatera. W efekcie zatarło się gdzieś znakomite wrażenie, jakie zrobił tom pierwszy. Otwarte zakończenie Rebelii łotrów pozwalało mieć jednak nadzieję, że trzeci tom zbiorczy przyniesie czytelnikom jakąś obszerniejszą, naprawdę efektowną fabułę. Czy faktycznie tak się stało? No…


...nie do końca. W Inwazji goryli znów otrzymujemy więcej niż jedną historię – większość albumu zajmuje jednak zainicjowana w tomie drugim opowieść o historii inwazji kierowanych przez króla goryli, Grooda, na Central City. Potężna małpa – jeden z najbardziej ikonicznych przeciwników Czerwonego Sprintera – przybywa ze swą armią, pragnąc odebrać Barry’emu Moc Prędkości. Od samego początku czuć, że autorzy dużo większy nacisk położyli na dopracowanie scenariusza serii. Niebagatelną rolę odgrywa zatem wprowadzona znana już wcześniej grupa Łotrów, czyli prowadzonych przez Kapitana Chłód dotychczasowych przeciwników Flasha, którzy stają z nim ramię w ramię, by przeciwstawić się zagrożeniu dla całego miasta. To jednak zdecydowanie nie wszystko. Manapul i Buccellato zostawiają sporo miejsca dla wątków personalnych związanych z Barrym i jego relacją z Mocą Prędkości. Bardzo dobre wrażenie robi tu charakterystyczna „flashowa” metafizyka, ale ten tom stoi dla mnie pod znakiem czegoś innego – eksploracji postaci głównego bohatera jako człowieka. Na kartach Inwazji goryli Barry jawi się jako dużo ciekawsza osoba, a jednocześnie jest coraz pełniejszą kreacją autorów. Scenarzyści nie tylko odsyłają czytelnika do źródła jego zdolności, ale – co ważne – stawiają go w sytuacji, gdy jest mocy pozbawiony… a tak się akurat składa, że musi sobie poradzić w wyjątkowo nieprzyjaznych okolicznościach. Lektura trzeciego tomu Flasha stanowi więc raczej nieczęstą okazję by zobaczyć obwieszonego bronią Barry’ego Allena biegającego po więzieniu Iron Heights. Zresztą, opowieść zajmująca drugą część tego albumu wprowadza jeszcze jeden ciekawy wątek – stawia Barry’ego w pozycji autorytetu, doświadczonego herosa stanowiącego wzór dla dwóch „kandydatów na bohaterów”  obdarzonych mocami. Inwazja goryli wydaje się więc być komiksem wnoszącym sporo ciekawego w kontekście rozwoju postaci głównego bohatera.


Czytelnicy tego tytułu zdążyli się już chyba przyzwyczaić do robiącej świetne wrażenie warstwy graficznej. Trzeci tom Flasha nie jest pod tym wyjątkiem i, podobnie jak poprzednio, w znacznej mierze jest to zasługa prac Francisa Manapula. Jego prace są na naprawdę wysokim poziomie (z takimi perełkami jak absolutnie obłędna kilkuplanszowa sekwencja z zeszytu #15) i ma swój charakterystyczny styl, odchodzący nieco od dominującej w amerykańskim mainstreamie pstrokacizny. Jedyne co można mu zarzucić, to trafiające się z rzadka wpadki anatomiczne (jak na przykład nieproporcjonalne stopy Flasha na pierwszych stronach zeszytu #17), ale nie jest to nic, na co nie można przymknąć oka. Lepiej niż przyzwoicie wypadają też rysunki Maricio Takary – choć zdecydowanie bardziej klasyczne (także gdy chodzi o kolory), stanowią pewien kontrast do rysunków Manapula, wręcz podkreślając wyjątkowy styl plansz Filipińczyka. 


Lektura Inwazji goryli utwierdziła mnie w przekonaniu, że wciąż warto śledzić Flasha. Jest to bowiem nie tylko komiks świetnie prezentujący się od strony wizualnej, ale także potrafiący ciekawie rozbudować i pociągnąć wątki dotyczące Barry’ego, a do tego zupełnie przyzwoity fabularnie. W serii tak bardzo skoncentrowanej na tytułowym bohaterze, był to zabieg wręcz niezbędny, by wyjść poza proste, nudne ramy trykociarskiego mordobicia. Jak na razie się to udaje, wypada więc mieć nadzieję, że kolejne albumy przynajmniej utrzymają poziom wyżej omawianego.


Niezły komiks, znakomity graficznie. Wciąż skłania mnie do pozostania przy serii.

Tytuł: Inwazja goryli
Seria: Flash
Tom: 3
Scenariusz: Francis Manapul, Brian Buccellato
Rysunki: Francis Manapul, Marcio Takara i inni
Tłumaczenie: Tomasz Kłoszewski
Tytuł oryginału: The Flash, volume 3: Gorilla Warfare (The Flash #13–19)
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: DC Comics
Data wydania: listopad 2016
Liczba stron: 176
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Wydanie: I
ISBN: 978-83-281-1800-3

PS. Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie egzemplarza recenzenckiego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...