
środa, 14 września 2011
Teoria diabła i inne spekulacje - Janusz Cyran - recenzja z portalu Fantasta.pl

poniedziałek, 12 września 2011
A czy Ty czytasz Lema?

Czytałem Lema, czytam i będę czytać...
Chyba nawet w najbliższych dniach...
Chyba nawet w najbliższych dniach...
... wy też poczytajcie!
piątek, 9 września 2011
Rzeka bogów - Ian McDonald - recenzja z portalu Fantasta.pl

To właśnie na scenografię Rzeki bogów zwracamy uwagę w pierwszej kolejności. Można wyróżnić dwie jej zasadnicze warstwy: pierwsza, nie do końca przynależna do fantastyki, to Indie jako takie. McDonald sięga do skarbnicy kultury (a może raczej kultur) tego kraju, opisując nam świat przesycony tradycją, kulturowymi konwenansami i podziałami społecznymi, ze specyficzną mentalnością i ogromną rolą religii w życiu codziennym. Wszystko to dopełnione hinduistyczną metaforyką, zakorzeniającą powieść jeszcze silniej w tym konkretnym miejscu na globie. Drugą warstwą scenografii jest ta lokująca powieść Brytyjczyka w nurcie science fiction. Jej podstawą jest polityczny podział współczesnych Indii na kilka odrębnych organizmów państwowych. To, na co zwykle zwraca się uwagę w futurystycznej fantastyce, to rozwój technologii. U McDonalda jest ciekawie: ograniczany przez globalne prawodawstwo rozwój sztucznych inteligencji w Indiach sprytnie obchodzony, zdalne roboty bojowe, powszechny, natychmiastowy dostęp do mediów (palmery i hoeki), telenowele generowane w całości (włącznie z aktorami) przez sztuczne inteligencje, tajne projekty energetyczne, badania kosmiczne, biotechnologia i wątki posthumanistyczne związane np. z wygenerowaniem trzeciej płci - neutków, gwałtowne zmiany demograficzne itp. Elementów tych jest sporo, zwykle są też one nieźle przedstawione, raczej jako naturalne części świata powieści niż coś zupełnie nowego, co często stanowi dla autora pretekst do zafundowania czytelnikowi zagmatwanego i nie zawsze przyswajalnego opisu danej technologii. Trudno jednak przypisywać Brytyjczykowi jakąś specjalną oryginalność jeśli chodzi o fantastyczne elementy świata. Wykorzystuje on raczej w bardzo sprawny sposób to, co stanowi element wypracowany przez science fiction jako gatunek i jest już w niej dobrze zadomowione. Oryginalna i zawracająca uwagę jest raczej sceneria Indii przyszłości i to ona, a nie technologiczne gadżety stanowią o atrakcyjności Rzeki bogów.
W warstwie czysto literackiej też jest całkiem nieźle. Narracja rozbita jest na kilka równoległych wątków zbudowanych wokół bardzo odmiennych postaci, których los zmierza do efektownego rozstrzygnięcia w finale powieści. Dzięki takiemu zabiegowi (poszczególni bohaterowie należą do różnych, często zupełnie odrębnych światów złożonego społeczeństwa Indii… i nie tylko) otrzymujemy pełniejszy obraz futurystycznej scenografii, nie ograniczający się jedynie do perspektywy jednego bohatera. Fabuła rozwija się dynamicznie, a wątki poszczególnych postaci potrafią zaintrygować. Innymi słowy powieść wciąga bardzo skutecznie. Do tego charakterologiczne różnice miedzy postaciami, a także nieźle oddane niuanse wynikające z różnic klasowych i kulturowych wypadają przekonująco. Nie ma tu udziwniania na siłę, desperackiego łamania konwencji. Widać pewien uniwersalizm typów postaci, niezależnie od tego, czy przyglądamy się bliżej glinie z jednostki do zadań specjalnych, pani premier, zamkniętej w domu żonie czy ulicznemu zawadiace. Z drugiej strony McDonald dopracowuje każdego z bohaterów na tyle, iż nie odnosimy przykrego wrażenia obcowania jedynie z literacką wydmuszką, sztucznym wypełniaczem fabuły. Ta potrafi się obronić, sama niejednokrotnie przybierając dość niespodziewany kierunek rozwoju.
Rzeka Bogów jest w moim mniemaniu pewnym drogowskazem pokazującym nam gdzie może iść nowoczesna science fiction w początkach XXI wieku. Z jednej strony mamy tu motywy jak najbardziej klasyczne - kwestie energetyki, posthumanizmu i technologicznej osobliwości, skonfrontowanie rozwoju i przemian świata z jego materią społeczną - wszystko to zaprezentowane w konwencji lekko nawiązującej do cyberpunka. Do tego dochodzi jednak coraz częściej spotykane (i w zasadzie także nawiązujące do klasyki cyberpunka) osadzanie fabuły w egzotycznych - z perspektywy zachodniego czytelnika - rejonach zglobalizowanego świata niedalekiej przyszłości. Dzięki temu prostemu zabiegowi efekt zetknięcia się z czymś nieznanym i fascynującym jest silniejszy - tym nieznanym okazuje się bowiem coś, co w zasadzie znać, choć trochę, moglibyśmy. Ten nieodparty urok bliskiej futurologii jest u McDonalda wyraźnie widoczny. Rzeka bogów nie jest może książką, która stanowi rewolucję w swoim gatunku, ale w niczym nie umniejsza to faktu, że jest jedną z najlepszych powieści science fiction (jeśli wręcz nie najlepszą), które ukazały się w Polsce w roku 2010. Warto zatem zanurzyć się w świat futurystycznych Indii, nawet jeśli nie jest się specjalnym fanem Bollywoodu… kiczu, zbiorowych śpiewów i tańców w powieści Brytyjczyka nie musimy się obawiać.
5/6
Etykiety:
5/6,
Ian McDonald,
Indie,
MAG,
osobliwość,
polecanki,
posthumanizm,
Rzeka bogów,
science-fiction,
Uczta Wyobraźni
środa, 7 września 2011
Wygnaniec - Aaron Allston - recenzja z portalu Fantasta.pl

Etykiety:
3.5/6,
Aaron Allston,
Amber,
fantasta.pl,
Przeznaczenie Jedi,
Star Wars,
Wygnaniec
czwartek, 1 września 2011
Rozkaz 66 - Karen Traviss - recenzja z portalu Fantasta.pl

Etykiety:
5/6,
Amber,
fantasta.pl,
Jedi,
Karen Traviss,
klony,
Komandosi Republiki,
Mandalorianie,
polecanki,
Rozkaz 66,
Star Wars
Subskrybuj:
Posty (Atom)