Są książki, o których nie wypada napisać nic innego,
że są po prostu perwersyjne. I to bynajmniej nie dlatego, iż zawierają
Bóg raczy wiedzieć jakie bezeceństwa. Chodzi tu raczej o to, iż
rozbierają na części pierwsze nie tylko świat przedstawiony, ale także
samą ideę, która za tekstem stoi, proces twórczy, recepcję, polemikę
itp. Na wszystko to nakładają fabularne szaty i serwują właściwemu
odbiorcy będąc w zasadzie jednym wielkim prowokującym i niezwykle
samoświadomym mrugnięciem literackiego oka. Niemal wzorcowym przykładem
takiego tekstu było dla mnie choćby Science fiction Jacka Dukaja. Było, gdyż już od pierwszych stron lektury powieści o enigmatycznym tytule Shriek: posłowie wiedziałem, że Jeff VanderMeer poszedł jeszcze dalej niż Dukaj.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ambergris. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ambergris. Pokaż wszystkie posty
piątek, 5 lipca 2013
środa, 23 marca 2011
Finch - Jeff VanderMeer - recenzja z portalu Fantasta.pl

Etykiety:
5.5/6,
Ambergris,
fantasta.pl,
Finch,
Jeff VanderMeer,
kryminał,
MAG,
New Weird,
polecanki,
Uczta Wyobraźni
poniedziałek, 21 lutego 2011
Miasto szaleńców i świętych - Jeff VanderMeer - recenzja (?) nietypowa

Muzeum Morhaimów,
Bulwar Albumuth 2314
Ambergris I14-56
Do doktora
Williama Simpkina
Centralne Biuro Ewidencji i Archiwum
Oddział Badań Psychiatrycznych
Przy szpitalu im. Trilliana
Aleja Trupiej Czaszki 8181
Ambergris MI4-518
Drogi doktorze Simpkin!
Piszę do Pana gdyż doszły nas wieści o niezwykłych materiałach, które znalazły się ostatnimi czasy w Państwa posiadaniu. Informację tę przekazał mi dr V, krótko po tym, jak przekazał Panu rzeczone materiały - dotyczące sprawy niejakiego Iksa.
Wnioskując z tego, co przekazał mi V, a także zasłyszanych gdzieniegdzie plotek, pozwolę sobie wyrazić przypuszczenie, iż nasze Muzeum byłoby niezwykle zainteresowane pozyskaniem tekstów, które w niezwykłej dość formie znalazły się obecnie w Państwa posiadaniu. Jakkolwiek zdajemy sobie sprawę, że powyższy zbiór wyrwanych z różnych kontekstów fragmentów literatury, dokumentów dotyczących historii naszego wspaniałego miasta Ambergris, a także twórczość literacka będąca produktem chorego umysłu samego Iksa są w swojej istocie dokumentacją sprawy człowieka, którego rojenia przekraczają, w pewnym przynajmniej sensie, granice naszej rzeczywistości. Doszliśmy jednak do wniosku, że niewątpliwe niedomaganie umysłowe rzeczonego nie powinno przesłonić nam faktycznej, artystycznej wartości jego dzieł. A ta jest niewątpliwie ogromna.
Wedle informacji, które posiadamy, w najbliższym czasie możecie się Państwo spodziewać propozycji ze strony wydawnictwa Hoegbottona i Synów na udzielenie prawa do publikacji zebranych w jednym miejscu materiałów związanych ze sprawą, pod wspólną nazwą „Miasto szaleńców i świętych” – zgodną z tytułem wyjątkowego dzieła samego Iksa. Oczywiście pozostaje tu kwestia przejęcia praw autorskich do pozostałych elementów zbioru: glosariusza ambergriańskiego, tekstów autorstwa Sirina, czy materiałów autorstwa Madnoka dotyczących tak ważnego aspektu życia w Ambergris, jakim są kałamarnice królewskie. Prawa do stanowiącego część zbioru „Hoegbottońskiego przewodnika po wczesnej historii miasta Ambergris” autorstwa Duncana Shrieka czy festiwalowej noweli Pt. „Wymiana” autorstwa Sporlendera i Vendera już teraz należą do Hoegbottonów. W związku z ogromnym zainteresowaniem, jakie wydawnictwo to przejawia w kierunku wydania całości zbioru, wnioskuję, że książka zawierająca kompozycję tych unikatowych dokumentów, wraz z twórczością literacką samego autora, mogłaby okazać się hitem, a wszystkie jej egzemplarze znikałyby z półek księgarni Borges w oszałamiającym tempie. Jak już zaznaczyłem, także w naszej opinii tego typu kompilacja materiałów będących produktem, nie bójmy się użyć tego określenia, szalonego umysłu, nosi znamiona czegoś wyjątkowego. I to nie tylko jako osobliwa ciekawostka nosząca posmak sensacji, ale także jako faktyczne wydarzenie artystyczne, przekraczające granice tego co rozumiemy… lub pozwalamy sobie rozumieć. Stąd też i nasza prośba: prosimy Państwa o udostępnienie nam oryginałów dokumentów związanych ze sprawą Iksa, abyśmy mogli wystawić je w naszym Muzeum jeszcze zanim Hoegbotton i Synowie uczynią z przedruku „Miasta szaleńców i świętych” literacki przebój. Nie ukrywam, że czas ma dla nas pewne znaczenie, gdyż chcielibyśmy umieścić eksponaty na honorowym miejscu jeszcze przed rozpoczęciem zbliżającego się już Festiwalu Słodkowodnych Kałamarnic, czyli, nie oszukujmy się, centralnego punktu życia „kulturalnego” w Ambergris. Zawsze w okresie Festiwalu nasze Muzeum cieszy się wzmożoną liczbą wizyt (co nie powinno Pana dziwić ze względu na dziwne wydarzenia, jakie zwykle maja miejsce na ulicach Miasta w czasie jego trwania), a oryginalne elementy „Miasta szaleńców i świętych” z pewnością przyciągną jeszcze więcej zwiedzających.
Mam nadzieję, że podejmiecie Państwo decyzję o udostępnieniu nam wspomnianych materiałów i tym samym przyczynicie się Państwo do propagowania prawdziwej, oryginalnej sztuki pozwalając obcować z tymi wyjątkowymi dokumentami także szerszemu gronu odbiorców. Jeśli chodzi o warunki finansowe udostępnienia, Muzeum nasze dysponuje co prawda ograniczonym budżetem, tuszę jednak, że propozycja zawarta w załączniku do mojego listu będzie dla Państwa satysfakcjonującym zadośćuczynieniem.
Z poważaniem,
Dr Matthias Rottkopf
Muzeum Morhaimów,
Kustosz Skrzydła „Literackich Osobliwości”
PS. W historii Iksa niepokoi mnie jedynie rysujące się powiązanie całej sprawy z grzybianami. Obawiam się, że Szare Kapelusze, dawni władcy Ambergris mogą mieć z całą sprawą coś wspólnego. Czyżby, noszące znamiona literackiego geniuszu rojenia Iksa były produktem celowego zatrucia grzybami sprowokowanego przez nich? Ale w jakim celu?
6/6
Subskrybuj:
Posty (Atom)