poniedziałek, 28 września 2015

Avengers: Świat Avengers – Jonathan Hickman, Jerome Opeña, Adam Kubert - komiksowa recenzja z Szortalu


Kiedy w ramach rozgrzewki przed startem linii "Marvel Now!" na polskim rynku wydawnictwo Egmont opublikowało powieść graficzną Avengers: Wojna bez końca można było czuć spory niedosyt. Napisana przez Warrena Ellisa historia nie wyróżniała się niczym specjalnym oprócz przerysowania bohaterów i umiarkowanej ilości „nawalanki”, całości nie ratowała też dość toporna oprawa graficzna autorstwa Mike’a McKone. Pozostawało mieć nadzieję, że pierwszy rzut najnowszej inkarnacji komiksów Marvela zatrze to nienajlepsze wrażenie. Z dwóch wydanych na początek tytułów Wczorajsi X-Men wypadli bardzo dobrze, opierając się na brawurowym pomyśle Briana Michaela Bendisa. Jak na tym tle prezentują się najpotężniejsi bohaterowie Ziemi?


poniedziałek, 21 września 2015

All-New X-Men: Wczorajsi X-Men - Brian Michael Bendis, Stuart Immonen - Komiksowa recenzja z Szortalu


Brian Michael Bendis w ostatnich latach zajmował się w Marvelu niemal każdym ważniejszym tytułem: od Ultimate Spider-Mana, przez Daredevila, po Avengers i New Avengers. Po drodze napisał też kilka dużych eventów, z Tajną Inwazją i Oblężeniem na czele. Ale chyba najlepszym jego dziełem (przynajmniej w mojej opinii) pozostaje Ród M. Bendis, jak mało kto, potrafi uchwycić specyfikę mutantów, wykorzystać problematykę odmienności, wykluczenia i emancypacji do stworzenia porywającej, nośnej fabuły, a jednocześnie wykorzystać całe bogactwo dotychczasowych komiksów o Dzieciach Atomu. Jednocześnie nie boi się też sięgać po rozwiązania radykalne, niekonwencjonalne, w zasadniczy sposób naruszające status quo mutanckiej części uniwersum Marvela. Tak było w przypadku wspomnianego Rodu M, gdzie w efekcie większość mutantów straciła swe zdolności, tak jest też w przypadku najnowszej odsłony All-New X-Men, gdzie klasyczna drużyna znana z lat 60. zostaje przeniesiona do współczesności. Mamy więc dwóch Scottów Summersów, dwóch Hanków McCoyów, dwóch Bobbych Drake'ów... zapowiada się ciekawie, prawda?

poniedziałek, 14 września 2015

Sprawiedliwość - Alex Ross, Jim Krueger, Doug Braithwaite - komiksowa recenzja z Szortalu

Kiedy kilka lat temu pierwszy raz zobaczyłem prace Alexa Rossa, autentycznie zaparło mi dech w piersiach. Marvels, bo to właśnie ten komiks trafił w me ręce, prezentował (jak dla mnie) zupełnie niezwykłe podejście do komiksowo-superbohaterskiej formy. Przede wszystkim operował znakomitą warstwą wizualną - niemal fotorealistycznymi obrazami Rossa, których każdy detal można było podziwiać i roztrząsać. Co więcej, zarówno warstwa wizualna, jak i fabularna (o ile tak ją można określić), stanowiły hołd oddany klasycznym komiksom, tworzącym podwaliny pod współczesną potęgę Domu Pomysłów. Od tamtej pory starałem się zwracać uwagę na to, czym Ross się zajmuje, choć raczej omijały mnie ilustrowane przez niego serie. Szczęśliwie, wydawnictwo Mucha Comics postanowiło sprezentować polskim czytelnikom nie lada gratkę w postaci jednej z najlepszych serii ilustrowanych przez Amerykanina - i to w wyjątkowej, ekskluzywnej wersji, w powiększonym formacie, z obwolutą i bardzo obszernymi dodatkami. Krótko mówiąc: "opcja full-wypas"


poniedziałek, 7 września 2015

Drugie odkrycie ludzkości. Norstrilia - Cordwainer Smith - recenzja z portalu Fantasta.pl

Gdy Wydawnictwo MAG (w osobie Andrzeja Miszkurki) ogłosiło start serii „Artefakty”, zdania co do tego, jakie tytuły powinny się w niej znaleźć, były mocno podzielone. Jedni oczekiwali czegoś w rodzaju „Uczty Wyobraźni” z nieco starszymi tekstami, inni uzupełnienia obu serii z klasyką SF wydawnictwa Solaris. Do mnie osobiście najbardziej przemawiała idea wyboru utworów, które choć uważane za fundamentalne dla światowej fantastyki, dotąd nie doczekały się należytej prezentacji polskiemu czytelnikowi. Cordwainer Smith jest przykładem autora, którego obecność na naszym rynku wydawniczym była niewspółmiernie mała względem estymy, jaką cieszy się jego twórczość na Zachodzie. Szczęśliwie, lukę tę w znacznym stopniu zapełnia piąta odsłona „Artefaktów”, na którą składa się omnibusowe wydanie kolekcji najlepszych opowiadań Amerykanina pt. Drugie odkrycie ludzkości a także Norstrilii – jego jedynej powieści wydanej pod pseudonimem Cordwainer Smith (faktycznie nazywał się Paul Linebarger i znany jest m.in. z autorstwa Wojny psychologicznej – najbardziej znanego podręcznika tejże).

wtorek, 1 września 2015

Daredevil: Żółty - Jeph Loeb, Tim Sale - komiksowa recenzja z Szortalu


Przez wiele lat Daredevil nie miał zbyt wiele szczęścia do polskich wydań: kilka gościnnych występów w zeszytówkach, klasyczny "origin" autorstwa Franka Millera i Johna Romity Juniora wydany 20 lat temu (!) w Mega Marvel, dwutomowe wydania Diabła Stróża od Egmontu, potem jeszcze Tajna wojna i ... już. Coś się wyraźnie ruszyło wraz ze startem Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela, a sukces zrealizowanego przez Netflix serialu także nie pozostał bez znaczenia dla rynkowej obecności jednego z najciekawszych i najpopularniejszych bohaterów Marvela: m.in. Wydawnictwo Sideca zapowiedziało już zbiorcze wydania kapitalnych runów Bendisa, Bruebakera, Waida i Millera. W tyle nie pozostaje także Mucha Comics proponując inną z klasycznych historii z "Człowiekiem, który nie znał strachu" w roli głównej.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...