piątek, 23 sierpnia 2013

Holocaust F - Cezary Zbierzchowski - przedpremierowa recenzja z portalu Fantasta.pl

Na powieściowy debiut Cezarego Zbierzchowskiego przyszło nam czekać długo – Holocaust F pojawiał się w wydawniczych zapowiedziach co najmniej od kilku lat i przez ten czas zdążył wzbudzić pewną ilość spekulacji, wynikających choćby z osobliwego tytułu. Znakomite opowiadania pochodzącego z Sierpca autora ustawiły poprzeczkę oczekiwań całkiem wysoko, pokazując potencjał tkwiący w złożonym i dopracowanym uniwersum Rammy. Teksty składające się na Requiem dla lalek intrygowały przede wszystkim doskonałymi pomysłami i zróżnicowaniem, a także plastycznym językiem. Klimat przywołujący na myśl twórczość Dicka czy Cortazara zestawiony z rekwizytorium rodem z konwencji hard SF kazał postawić autora Holocaustu F wśród najbardziej obiecujących polskich pisarzy science fiction już-nie-tak-młodego pokolenia.

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej - Sławomir Koper - recenzja z Portalu Historyczno-Wojskowego

Często można tu i ówdzie usłyszeć opinię, że człowiek ma naturę podglądacza. Może o tym świadczyć popularność tabloidów, prasy bulwarowej, programów typu reality show, czy tez choćby – w trochę poważniejszym wymiarze – opracowań na temat tzw. „życia prywatnego”, także w różnych epokach historycznych. I choć można doszukiwać się źródeł ciekawości na temat tego co zasłonięte w momencie gdy w społeczeństwach wykształcił się podział na sferę prywatną i publiczną codziennego życia, choć można zwracać uwagę na różnice między społeczeństwami o dużym i małym tzw. „dystansie władzy”, nie da się chyba uciec od stwierdzenia, że, po prostu, interesuje nas to czego nie widać. Trochę w tym plotkarstwa, trochę zdrowo pojętej kontroli społecznej, trochę też chęci porównania siebie z innymi. I choć zawartość serwisów typu Pudelek czy inny Pomponik nie wydaje mi się w żadnym stopniu interesująca, jednak w kontekście historycznym temat nabiera zupełnie innego wymiaru. Dzieła z gatunku historii życia prywatnego mają bowiem ogromną wartość poznawczą. Przede wszystkim pozwalają pokazać historię jako coś radykalnie odmiennego od suchych faktów widniejących na kartach podręczników, czy też nudnych kwerend z zakurzonych archiwów. Tu słowo o codziennych troskach i problemach ludzi epok minionych  staje w miejscu kawałka żelastwa zamkniętego w szklanej gablocie. Jest to forma ze wszech miar atrakcyjna dla odbiorcy, pozwalająca znacznie bardziej „poczuć klimat” opisywanych czasów, a przez to lepiej je zrozumieć. W odniesieniu do postaci zaludniających karty podręczników historii opracowania tego typu pozwalają w pewnym sensie je „odbrązowić”, przełamać ich wyidealizowany, oficjalny wizerunek kreowany przez kronikarzy, apologetów czy też samych historyków. Dość szczególnie sprawa ma się w odniesieniu do historii współczesnej - prominentne postaci życia politycznego czy artystycznego znajdowały się bowiem pod czujnym okiem opinii publicznej i nowoczesnych mediów, wcale nie różniących się specjalnie choćby od współczesnej parsy bulwarowej. Dzięki ogromowi dostępnych materiałów, także zawartych we wspomnieniach i dokumentach mogą powstać dzieła tak wciągające jak choćby Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej Sławomira Kopra.

piątek, 9 sierpnia 2013

Requiem dla lalek - Cezary Zbierzchowski - recenzja z portalu Fantasta.pl

W dyskusjach na temat stanu współczesnej polskiej fantastyki często zwraca się uwagę na wyraźną tendencję w kierunku długich form literackich. Nieważne, jaki dorobek ma dany autor, ważne, aby jak najszybciej wydać powieść, gdyż – jak wieść gminna niesie – tylko ona daje szanse na jako takie zakorzenienie się na rynku. Trudno orzec, czy jest to przyczyna, czy raczej skutek ogromnego kryzysu, w jakim znalazło się opowiadanie jako forma literacka. Miejsc do publikacji jest jak na lekarstwo: pisma padają jak muchy, przekrojowych antologii nie wydaje się zbyt wiele, a nawet jeśli, to nie spotykają się one z jakimś ogromnym zainteresowaniem. A przecież to właśnie opowiadanie stanowi idealną formę dla tego, co leży u podstaw literackiej fantastyki – opiera się ono bowiem przede wszystkim na pomyśle, a nie na fabule, jak ma to miejsce w przypadku powieści. To, czy mamy do czynienia z kryzysem fantastyki jako literatury koncepcyjnej, jest tematem na osobne rozważania, jednak trzeba też przyznać, że w zalewie nudnych, sztampowych powieści trafiają się jednak perły. Sztuka polega na tym, aby ich nie przegapić. Dla mnie taką perłą okazał się zbiór opowiadań Cezarego Zbierzchowskiego zatytułowany Requiem dla lalek.

czwartek, 1 sierpnia 2013

Omen - Christie Golden - recenzja z portalu Fantasta.pl

Z powieściowymi cyklami tworzonymi w ramach franczyzy tak to zwykle bywa, że są nierówne. W zasadzie nie powinno to nikogo dziwić: czego można się bowiem spodziewać po wydawniczym projekcie, w ramach którego świat jest niemal w pełni kontrolowany przez redaktorów, którzy tworząc zręby fabuły obszerniejszej historii jedynie zlecają „wykonanie” jej elementów poszczególnym pisarzom. W takiej sytuacji autor staje się w zasadzie tylko maszyną, której zadaniem jest ubrać całość w słowa, przyozdobiwszy wszystko elementami gotowego już settingu i nawiązaniami do innych pozycji w nim osadzonych. Niezbyt dużo tu miejsca na autorską kreację i pokaz literackiego warsztatu. Liczy się po prostu umiejętność posklejania poszczególnych elementów układanki na gotowym szkielecie w ramach zadanej wierszówki. Ot, wyrobnictwo. Tyle tylko, że wyrobnicy bywają lepsi i gorsi. W przypadku debiutującej w gwiezdnowojennej konwencji Christie Golden jest akurat gorzej.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...