czwartek, 24 stycznia 2013

Skok w potęgę - Stephen R. Donaldson - recenzja z portalu Fantasta.pl

Lektura pierwszych dwóch Skoków Stephena R. Donaldsona zrobiła na mnie spore wrażenie. Autor oczarował mnie przede wszystkim kapitalnym, bardzo charakterystycznym stylem i niezwykle wyrazistymi postaciami, zapadającymi w pamięć na długi czas. I choć po przeczytaniu Skoku w konflikt i Skoku w wizję czułem spory niedosyt (pewnie rzutujący również na moją tychże ocenę), muszę przyznać, że chcąc nie chcąc, wszystkie kolejne lektury w pewnym sensie odnosiłem do dwóch pierwszych tomów cyklu Amerykania. Z tej perspektywy widok dwóch kolejnych Skoków czekających na półce na swoją kolej wydawał się coraz bardziej kuszący, a moje oczekiwania względem Skoku w potęgę niepokojąco rosły. Gdy zatem ostatecznie przystąpiłem do lektury, w głowie miałem tylko i wyłącznie nakreślona przez Donaldsona wizję epickiego (bo inspirowanego operami Wagnera) cyklu, który swym rozmachem wbije mnie w aktualnie zajmowane siedzisko. Po raz kolejny dałem się jednak zwieść. Dla jasności – Skok w potęgę. Mroczny, zachłanny bóg powstaje to świetna powieść – tyle tylko, że o jej sile stanowią niekoniecznie te elementy, po których nowej jakości się spodziewałem. I, paradoksalnie, moje „rozczarowanie” traktuję zdecydowanie in plus.

czwartek, 17 stycznia 2013

Światło - M. John Harrison - recenzja z portalu Fantasta.pl

 M. John Harrison niewątpliwie należy do grona autorów, którzy stanowią sztandarowe postacie MAGowej Uczty wyobraźni. Jedni ją uwielbiają, inni omijają szerokim łukiem – wydaje się jednak, że kontrowersje służą jej całkiem nieźle. Utwory samego Harrisona (i ich odbiór) pokrywają się niemal idealnie z wizerunkiem serii, w której się one ukazują. Wyrafinowane stylistycznie, niebanalne, odchodzące od prostych schematów i przełamujące gatunkowe bariery zdają się po równi znajdować swoich zdeklarowanych miłośników, jak i zagorzałych przeciwników. Podobne emocje budzi zatem i Światło – druga po Viriconium pozycja autorstwa Brytyjczyka opublikowana nad Wisłą i Odrą.

wtorek, 8 stycznia 2013

Zapach szkła - Andrzej Ziemiański - recenzja z portalu Fantasta.pl

Zawsze gdy zabieram się za lekturę tekstów obsypanych nagrodami, odzywa się we mnie nuta przekory. Czy naprawdę są takie dobre? A może to po prostu był słaby rok dla fantastyki i nie miały one zbyt silnej konkurencji? Czy przetrwały próbę czasu? To jedynie niektóre spośród pytań rodzących się w mojej głowie. Choć trudno ich się czasem pozbyć (no bo w sumie są jak najbardziej na miejscu), to w gruncie rzeczy są wtórne względem problemu faktycznej wartości literackiej czytanego tekstu lub tekstów. Zabierając się za Zapach szkła – zbiór opowiadań Andrzeja Ziemiańskiego, nastawiałem się raczej na lekturę nie tyle utworów nagradzanych, co w znacznej mierze osadzonych we Wrocławiu. I muszę przyznać, że pod tym względem był to strzał w dziesiątkę.

sobota, 5 stycznia 2013

Dzieci Pierścienia - Larry Niven - recenzja z portalu Fantasta.pl

Kiedy trochę ponad rok temu recenzowałem Tron Pierścienia, trudno było mi ukryć swoje rozczarowanie. Trzeci tom cyklu Larry’ego Nivena okazał się bowiem być nie tylko książką po prostu kiepską, ale w dodatku marnie wydaną, z fatalnym tłumaczeniem na czele. Stąd też do zamykających historię kosmicznego artefaktu Dzieci Pierścienia podchodziłem ze sporą dozą nieufności. Z drugiej strony tekst okładkowy zapowiadał wyjaśnienie wszystkich pytań, które rodziły się przy okazji lektury poprzednich tomów cyklu. Jako że oryginalny Pierścień darzę nieustającym sentymentem, nie było po prostu innego wyjścia, jak sięgnąć po najnowszą pozycję z serii Klasyka Science Fiction. Zaniepokojonych kiepskimi opiniami, z jakimi spotkał się Tron…, chcę już w tym miejscu uspokoić – jest wyraźnie lepiej, zarówno pod względem literackim, jak i edytorskim. Czy to jednak wystarczy, aby było warto sięgnąć po finalną odsłonę Nivenowskiego cyklu?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...