Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lucius Shepard. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Lucius Shepard. Pokaż wszystkie posty

piątek, 16 listopada 2012

Krokodylowa skała - Lucius Shepard - recenzja z portalu Fantasta.pl

Kiedy kilka miesięcy temu miałem okazję przyjrzeć się bliżej Smokowi Griaule, byłem bardzo zadowolony z faktu zwrócenia uwagi polskich wydawców na twórczość jednego z najważniejszych amerykańskich autorów niebanalnej fantastyki, a mianowicie Luciusa Sheparda. Tym większa była moja radość, gdy w planach wydawniczych Solarisu pojawił się zbiór najlepszych opowiadań autora Zielonego kocura diabła, z których zdecydowana większość to teksty, które zdobyły bądź były nominowane do najważniejszych nagród fantastycznych. Minęło kilka miesięcy i Krokodylowa skała trafiła do rąk szerszej publiczności. Muszę przyznać, że na zapoznanie się z jej zawartością czekałem bardzo niecierpliwie.

środa, 11 kwietnia 2012

Smok Griaule - Lucius Shepard - recenzja z portalu Fantasta.pl

Obserwując z uwagą polski rynek fantastyki, można zauważyć coraz śmielsze, choć niestety nie zawsze udane, próby prezentowania czytelnikom literatury wyłamującej się utartym schematom, często sytuującej się na pograniczu literatury gatunkowej i głównego nurtu, adresowanej do czytelnika wymagającego czegoś więcej niż tylko sympatycznych bohaterów i wartkiej akcji w quasi-tolkienowskiej scenografii. Próbami takimi są choćby polska edycja magazynu „Fantasy&Science Fiction” czy literackie serie, takie jak Rubieże i Uczta Wyobraźni. I choć F&SF zwinęło żagle, a i o serii Solarisu jakby cisza, MAG trzyma się wbrew internetowym plotkom całkiem nieźle, wydając kolejne perełki. Trudno mi bowiem użyć innego określenia, kiedy mowa o zbiorze tekstów Luciusa Sheparda zatytułowanym Smok Griaule .

niedziela, 26 czerwca 2011

Pieśni Umierającej Ziemi - redakcja i wybór: George R.R. Martin i Gardner Dozois - recenzja z portalu Fantasta.pl

Między wieloma przymiotami, jakie można przypisać ludzkim istotom, jednym z najważniejszych jest kreatywność. Choć z czasem innowacyjność staje się wartością coraz bardziej autoteliczną, pierwotnie jednak wszelka nowość miała na celu uczynienie naszego życia lepszym, łatwiejszym, czy choćby przyjemniejszym i piękniejszym. Widoczne jest to także w sztuce. W swoistym spleceniu archetypów homo Faber i homo ludens poszukujemy nowych, zaskakujących ścieżek dostarczania sobie estetycznej radości. Autorzy zaś, którym udaje się stworzyć coś nowego, ekscytującego, na lata zapadają w pamięć odbiorców swych dzieł, niejednokrotnie wywierając ogromny wpływ na pokolenia swych następców. Przenika to wszystkie poziomy kultury – od tzw. sztuki wysokiej, przez kulturę popularną, na niszowych, kontrkulturowych nurtach kończąc. Pojawia się zjawisko kultu Wybitnego Twórcy – Tego, Który Coś Zmienił. Co prawda pisarzom czy muzykom rzadko stawia się pomniki, istnieją jednak inne metody oddania czci tym, którzy odcisnęli swoje piętno na jakiejś dziedzinie twórczości. W muzyce popularnej coraz częściej możemy spotkać się z instytucją tzw. „tribute albumów”, gdzie różni wykonawcy nagrywają własne interpretacje utworów, które ich inspirują. Na polu literatury sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Ciężko bowiem przepisać na nowo Władcę Pierścieni czy Diunę. Podobną funkcję pełnią zatem tematyczne zbiory opowiadań, w których rozmaici autorzy starają się opublikować teksty inspirowane czyjąś twórczością. Przykładem takiej antologii mogą być właśnie Pieśni Umierającej Ziemi – zbiór zainspirowany twórczością Jacka Vance’a.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...