Sukces serialowej Gry o Tron nie mógł pozostać bez rynkowego echa. Jak świeże bułeczki sprzedaje się wszystko, co związane z twórczością Georga R.R. Martina
od koszulek, kubków i książek kucharskich nawiązujących do treści Pieśni Lodu i Ognia, przez kolejne adaptacje aż po kolejne wznowienia
tekstów Amerykanina. Widać, że zapotrzebowanie jest ogromne, jednak
widoki na rychłą premierę Wichrów zimy są raczej słabe. Dla
czytelników chcących wybrać się w kolejną podróż po Westeros doskonałą
propozycją wydaje się być opublikowane na początku 2014 r. pod tytułem Rycerz Siedmiu Królestw pierwsze zbiorcze wydanie nowel, których głównymi bohaterami są wędrowny rycerz Dunk i jego giermek Jajo.
W skład zbioru wchodzą trzy teksty (z czego jedno
wydane u nas premierowo) mające nieco luźniejszy, bardziej
przygodowo-awanturniczy charakter, niż kolejne odsłony Gry o tron.
Dunk i Jajo wiodą trudne życie ubogich, wędrownych rycerzy
przemierzając trakty Siedmiu Królestw, wplątując się w intrygi czy
biorąc udział w turniejach. Smaku całości dodaje przede wszystkim fakt,
iż mamy możliwość poznania Westeros innego, niż w pełnowymiarowych
powieściach Martina - w czasach gdy panowała dynastia
Targaryenów - kilkadziesiąt lat przed wydarzeniami znanymi z głównego
cyklu. Co więcej, główni bohaterowie w przyszłości odegrają niebagatelną
rolę w historii Królestw: Jajo, wiele lat później zasłynie jako król
Aegon V Targaryen, zaś Dunk, znany już jako ser Duncan Wysoki zostanie
lordem dowódcą Gwardii Królewskiej. Ta wiedza pozostaje jednak gdzieś
głęboko w tle. Tym co najbardziej rzuca się w oczy jest bardziej
rozrywkowa forma samych tekstów. Dunk i Jajo wprowadzają nieco humoru,
pokazują świat Martina z trochę innej perspektywy: nie
przedstawicieli wielkich rodów prowadzących spór o najwyższą stawkę, ale
z perspektywy podrzędnego rycerza, bez domu i pana. Nie znaczy to
oczywiście, że brakuje tu charakterystycznej dla Amerykanina fabuły
zbudowanej na intrygach. Mniej tu może epickiego rozmachu, co
zrozumiałe, jednak w niczym nie umniejsza to faktu, iż można się przy
lekturze świetnie bawić.
Martin adresuje nowele o Dunku i Jaju przede
wszystkim do tych czytelników, którzy Pieśń Lodu i Ognia już znają – to
oni mają szansę wychwycić wszystkie smaczki i nawiązania. Perypetiom
wspomnianego duetu nadał sznyt przygodowy, jednak nie są pozbawione
także głębszych treści. Elementem przewijającym się we wszystkich
nowelach składających się na Rycerza Siedmiu Królestw jest
motyw lojalności, wyboru strony, po której się opowiedzieć i
konsekwencji tego wyboru. Biorąc pod uwagę, iż znamy przyszłość głównych
bohaterów, jest to też specyficzna opowieść o dojrzewaniu pokazująca,
jak wykuwał się charakter wielkich postaci świata Gry o tron. Jeśli jest fanem twórczości Martina
warto sięgnąć po jego nowelki. Nie tylko uzupełniają wizję świata
Pieśni Lodu i Ognia, ale bronią się świetnie jako lekkie, zwięzłe teksty
rozrywkowe.
5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz