piątek, 11 grudnia 2015

Herosi mitów germańskich. Sigurd Pogromca Smoka i inni Wölsungowie – Artur Szrejter - recenzja z portalu Szortal.com

Bohater do zrozumienia

Już przy okazji premiery poprzednich książek Artura Szrejtera, wydanych przez warszawska Ericę: Wielkiej wyprawy księcia Racibora i Pod pogańskim sztandarem, zwracałem uwagę na znakomitą pracę popularyzatorską, jaką autor ten wykonuje na niwie piśmiennictwa historycznego dotyczącego wczesnego średniowiecza. O ile jednak dwie wspomniane pozycje dotyczyły „naszej” historii – ich tematem byli bowiem w znacznej mierze Słowianie – o tyle najnowsza jego propozycja, choć nie sięga do obszarów przywołujących przodków współczesnych Polaków, jednak niewątpliwie bardziej zakorzenionych we współczesnej kulturze popularnej – zdecydowanie bardziej globalnej, niż lokalnej. W dobie popularności marvelowskiej interpretacji Thora, Lokiego i Asgardu, czy też w czasie, gdy niekoniecznie bitewne tryumfy święcą inspirowani legendą Ragnara Lodbroka serialowi Wikingowie – wierzenia wczesnośredniowiecznych Germanów (skandynawskich, wyspiarskich, ale i kontynentalnych) stały się częścią uniwersalnego kodu kulturowego cywilizacji Zachodu (a może i nie tylko). W takiej sytuacji nie może dziwić zapotrzebowanie na popularnonaukowe opracowania na temat ich wierzeń i legend, które, choć mocno przekształcone, obecne są w naszej codzienności. 

Autor m.in. Mitologii germańskiej, Bestiariusza germańskiego czy Demonologii germańskiej postanowił uzupełnić przekaz zawarty w ww. publikacjach przyglądając się bliżej postaciom najważniejszych germańskich herosów. Na pierwszy ogień poszli Wölsungowie, a właściwie ich część, gdyż publikacja została rozbita na dwa woluminy – tu mówimy o pierwszym z nich. Szrejter rozpoczyna od własnego przekładu historii tego rodu (na podstawie Sagi o Wölsungach), a następnie porusza kwestię figury herosa, zaznacza rolę Wölsungów dla Germanów, wreszcie przechodzi do omówienia poszczególnych członków rodu, m. in. Sigiego, Wölsunga, Sigmunda i Sinfjötliego (ta cześć rozbita jest na wspomniane już wcześniej dwa tomy). Całość uzupełniają aneksy zawierające  drzewo genealogiczne rodu i opis okresów chronologicznych, stanowisk i znalezisk wspominanych w niniejszej pracy, a także indeks kluczowych nazw i pojęć. Całość prezentuje się więcej niż solidnie i pokazuje zarówno znakomite przygotowanie merytoryczne autora, jak i jego spory talent literacki. Wychodząc od stylizowanej na sagę (a w zasadzie to nią będącej) opowieści o Wölsungach – lekkiej w swej formie i wciągającej czytelnika w perypetie herosów, poprzez stopniowe wprowadzanie do problematyki, aż po skrupulatną analizę poszczególnych figur. Szrejter pokazuje talent w obu zasadniczych częściach – w pierwszej translatorski i literacki, w drugiej zaś w szerokim sensie naukowy. Podkreślam ten szeroki sens, gdyż autor korzysta z instrumentarium wielu dziedzin: od archeologii, przez antropologię, religioznawstwo, pod historię literatury itd. W efekcie popularna historia, jaką uprawia, jest wciągająca, uderzająca wszechstronnością podejścia i niejednokrotnie zaskakująca konstatacjami. Tym bardziej, że biogramy Wölsungów stają się zwykle przyczynkiem do rozważań na temat kultury, społeczeństwa czy wierzeń Germanów w różnych częściach Europy. 


Pierwsza część Herosów mitów germańskich robi bardzo dobre wrażenie nie tylko przekazując w przystępnej formie konkretną wiedzę, ale także snując bardzo konkretne refleksje dotyczące nas samych – tutejszych i teraźniejszych. Czyż bowiem figura herosa nie jest czymś uniwersalnym i ponadczasowym? W dobie sportowych idoli i superbohaterów nie powinno to rodzić żadnych wątpliwości. Szrejter pokazuje germańskie sagi jako element tej samej narracji, która każe dzisiejszemu pokoleniu wieszanie plakatów z piłkarzami, czy też przebieranie się w kostium Kapitana Ameryki. W sensie wzorcotwórczym Sigurd czy Sigmund nie różnią się wiec specjalnie od Lionela Messiego czy Luke’a Skylwalkera . Wszystko są to bowiem przycięte na miarę swych czasów wzory do naśladowanie, idole z pewnością nie bez skazy, ale przemawiający do wyobraźni, kształtujący postawy, pragnienia, wyznaczający kierunek dążenia ku byciu doskonalszym. To, że myśli te podbudowane są bardzo konkretną wiedzą, opakowane atrakcyjną i przystępna formą, a w dodatku jeszcze podlane solidnym sosem popkulturowych kontekstów świadczy znakomicie tak o autorze, jak i samej książce. Czekam na drugi tom!

5/6

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...