Jeszcze większa rozróba
Najpopularniejsze amerykańskie serie komiksowe (a do takich niewątpliwie należy Liga Sprawiedliwości) charakteryzują się bardzo specyficznym cyklem wydawniczym: od wielkiego eventu do eventu. Większe wyzwania przeplatane są więc mniejszymi. Skoro tom szósty był lekkim wyciszeniem, to kolejny nieuchronnie musiał przynieść coś większego kalibru… no i przyniósł. Wojna Darkseida skupia się wokół sugerowanej już w Lidze Niesprawiedliwości konfrontacji dwóch najpotężniejszych bytów uniwersum DC – Darkseida i Antymonitora (znanego choćby z Kryzysu na Nieskończonych Ziemiach). Można spodziewać się zatem solidnej porcji superbohaterskiej rozróby… ale nie tylko.
Całkiem pokaźny fragment pierwszej części albumu stanowią retrospekcje. Scenarzysta serii – Geoff Johns – pracuje nad nakreśleniem tła konfliktu, wprowadzając na arenę między innymi Grail, córkę władcy Apokolips i jednej z Amazonek. Swoje miejsce na szachownicy znajdują także Nowi Bogowie, Mister Miracle, Metron czy wreszcie aktualni członkowie Ligi Sprawiedliwości. Można też dostrzec odniesienie do klasycznych Kryzysów…, przełomowych momentów w historii uniwersum, jednoznacznie pozycjonujące tę historię jako ich kontynuację. W ten sposób podkreśla powtarzalność, cykliczność historii tego świata. Gdy herosi orientują się, że dzieje się coś naprawdę poważnego, Wojna Darkseida nabiera nieco charakteru „śledczego”. Koniec końców całość sprowadza się jednak do efektownej rozwałki… czego w sumie można się było spodziewać.
Wydawać by się mogło, że przedstawiony powyżej zarys sugeruje nudną, wtórną pozycję. Na szczęście nie jest to prawda. Johns stara się nieco zamieszać w status quo światka DC i pokazać niecodzienne oblicze kilkorga bohaterów – dotyczy to przede wszystkim Batmana i Supermana. Swoje pięć minut dostają też inni (między innymi Hal Jordan i Wonder Woman), jednak to wspomniani już Grail i Mister Miracle znajdują w centrum konfliktu. Na plus należy też odnotować fakt, że Amerykaninowi kilkakrotnie udaje się autentycznie zaskoczyć czytelnika, tak prezentacją bohaterów, jak i zwrotami fabuły.
Tym, co bez wątpienia zwraca uwagę, są absolutnie znakomite rysunki Jasona Faboka. Często zarzucano Kanadyjczykowi kopiowanie Jima Lee i zbyt sztywne trzymanie się stylu naturalistycznego. Trzeba jednak przyznać, że w ramach tej konwencji jego prace są naprawdę fenomenalne – dynamiczne, efektowne, pełne szczegółów i zapadających w pamięć kadrów. Jedyne co irytuje, to wyjątkowo częste pojawianie się ujęć będących jednocześnie onomatopejami (właściwy rysunek wpleciony w zajmujące cały kadr litery), choć rozumiem, że może stać za tym pomysł na konkretny efekt artystyczny. Nie ulega jednak wątpliwości, że Fabok znajduje się obecnie w absolutnej czołówce rysowników stajni DC, a ten album to popis jego i kolorysty Brada Andersona.
Wojna Darkseida, a przynajmniej jej pierwsza część, to jak na sezonowy blockbuster przystało kawał zupełnie przyzwoitego komiksu trykociarskiego. Jest niewątpliwie efektownie – tak w warstwie graficznej, jak i w przypadku scenariusza. Zresztą, biorąc pod uwagę kaliber potęg, które stają naprzeciw siebie, nie może być inaczej. Czuć nieco ducha prac Jacka Kirby’ego – twórcy wielu z pojawiających się tu postaci. Co więcej, Johnsowi udało się w dość nieoczekiwany sposób potraktować kilku bohaterów przy jednoczesnym wprowadzeniu nowych (lub mniej eksponowanych). To powoduje dobry balans, który tak łatwo zachwiać w przypadku „drużynówek”. Efektowne zakończenie pozostawia czytelnika zaintrygowanym, niejako zawieszonym i niepewnym tego, w jaką stronę rozwiną się wydarzenia… a przecież to dopiero ich początek! Choć pisana przez Johnsa Liga Sprawiedliwości nie jest może specjalnie ambitną pozycją, w kategorii komiksu rozrywkowego ma do zaoferowania całkiem sporo.
Tytuł: Wojna Darkseida, część 1
Seria: Liga Sprawiedliwości
Tom: 7
Scenariusz: Geoff Johns
Rysunki: Jason Fabok i inni
Tłumaczenie: Krzysztof Uliszewski
Tytuł oryginału: Justice League Volume 7: Darkseid War part 1 (Justice League #40-44, DC Sneak Peak: Justice League #1)
Wydawnictwo: Egmont
Wydawca oryginału: DC Comics
Data wydania: luty 2017
Liczba stron: 168
Oprawa: twarda
Papier: kredowy
Wydanie: I
ISBN: 978-83-281-1919-2
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz