Często można tu i ówdzie usłyszeć opinię, że człowiek ma naturę
podglądacza. Może o tym świadczyć popularność tabloidów, prasy
bulwarowej, programów typu reality show, czy tez choćby – w trochę
poważniejszym wymiarze – opracowań na temat tzw. „życia prywatnego”,
także w różnych epokach historycznych. I choć można doszukiwać się
źródeł ciekawości na temat tego co zasłonięte w momencie gdy w
społeczeństwach wykształcił się podział na sferę prywatną i publiczną
codziennego życia, choć można zwracać uwagę na różnice między
społeczeństwami o dużym i małym tzw. „dystansie władzy”, nie da się
chyba uciec od stwierdzenia, że, po prostu, interesuje nas to czego nie
widać. Trochę w tym plotkarstwa, trochę zdrowo pojętej kontroli
społecznej, trochę też chęci porównania siebie z innymi. I choć
zawartość serwisów typu Pudelek czy inny Pomponik nie wydaje mi się w
żadnym stopniu interesująca, jednak w kontekście historycznym temat
nabiera zupełnie innego wymiaru. Dzieła z gatunku historii życia
prywatnego mają bowiem ogromną wartość poznawczą. Przede wszystkim
pozwalają pokazać historię jako coś radykalnie odmiennego od suchych
faktów widniejących na kartach podręczników, czy też nudnych kwerend z
zakurzonych archiwów. Tu słowo o codziennych troskach i problemach ludzi
epok minionych staje w miejscu kawałka żelastwa zamkniętego w szklanej
gablocie. Jest to forma ze wszech miar atrakcyjna dla odbiorcy,
pozwalająca znacznie bardziej „poczuć klimat” opisywanych czasów, a
przez to lepiej je zrozumieć. W odniesieniu do postaci zaludniających
karty podręczników historii opracowania tego typu pozwalają w pewnym
sensie je „odbrązowić”, przełamać ich wyidealizowany, oficjalny
wizerunek kreowany przez kronikarzy, apologetów czy też samych
historyków. Dość szczególnie sprawa ma się w odniesieniu do historii
współczesnej - prominentne postaci życia politycznego czy artystycznego
znajdowały się bowiem pod czujnym okiem opinii publicznej i nowoczesnych
mediów, wcale nie różniących się specjalnie choćby od współczesnej
parsy bulwarowej. Dzięki ogromowi dostępnych materiałów, także zawartych
we wspomnieniach i dokumentach mogą powstać dzieła tak wciągające jak
choćby Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej Sławomira Kopra.
W
warstwie formalnej książka skonstruowana jest bardzo prosto – jest to
zbiór mniej lub bardziej uporządkowanych tematycznie zakulisowych
historii, anegdot i plotek na temat prominentnych postaci życia
politycznego Polski międzywojennej. Trzeba jednak zaznaczyć, że autor
sięgał zwykle znacznie dalej, nie ograniczając się w doborze materiału
jedynie do czasów Dwudziestolecia. Mamy zatem rozdziały poświęcone
ogólnie życiu towarzyskiemu, a także poszczególnym osobom:
Wieniawie-Długoszowskiemu, Piłsudskiemu, Paderewskiemu,
Śmigłemu-Rydzowi, Wojciechowskiemu, Mościckiemu i Sławkowi. Koper, co
prawda czasem się powtarza, niejednokrotnie skupia się raczej na
plotkach i spekulacjach niż podaje konkretne fakty, trzeba jednak
przyznać, iż prowadzi narrację bardzo sprawnie, a od książki naprawdę
trudno się oderwać. Tym bardziej, że autor stara się nakreślić jak
najszersze tło, często wchodząc w dygresje na temat osób związanych z
„bohaterem” danego rozdziału. W rezultacie powstaje barwny, sugestywny
obraz czasów międzywojennych. Czytelnik zostaje zaproszony w świat
rautów, popołudniowych herbatek, pojedynków, politycznych rozgrywek,
zdrad, romansów i intryg, ale także burzliwej rewolucyjno-konspiracyjnej
przeszłości późniejszych międzywojennych prominentów. W rezultacie
otrzymujemy lekturę pasjonującą, świetnie napisaną, potrafiącą
zainteresować nie tylko znawców okresu Drugiej Rzeczypospolitej.
Nie
znaczy to jednak, że Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej jest
książką pozbawioną wad. Trochę brakuje wyraźniejszego wyeksponowania
wykorzystanych przez Kopra źródeł. Jest to co prawda pozycja przede
wszystkim popularna, a nie naukowa – stąd też zastosowany układ – wydaje
się jednak, że dość skromna bibliografia na końcu książki to jednak
trochę zbyt mało – szczególnie, że niektóre z podawanych informacji czy
też autorskie spekulacje wydają się być dość kontrowersyjne. Koniec
końców książka nabiera momentami charakteru plotkarskiego serwisu
poświęconego bohaterom epoki. To nie jest zarzut, biorąc pod uwagę
charakter tej publikacji nie mający zbyt wiele wspólnego z poważnym
opracowaniem, warto jednak mieć świadomości, iż wielu z zawartych w
książce Kopra nie można traktować jako potwierdzonych faktów. Trudno też
dokonać selekcji tego, co jest informacją sprawdzoną, a co jedynie
plotką czy domysłem. Autor prowokuje i dość bezceremonialnie obchodzi
się mitami, którymi obrosły niektóre z prominentnych postaci
Dwudziestolecia, ostatecznie jednak jako publicysta ma do tego prawo.
Jeśli
Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej może przyczynić się do
popularyzacji historii, a niewątpliwie może, jestem zdecydowanie za tym,
aby tego typu pozycji było jak najwięcej. I chyba faktycznie tak jest –
kolejne książki Kopra pojawiające się na księgarskich półkach świadczą o
tym, że zainteresowanie tego typu literaturą jest całkiem spore.
Pomijając oczywiste wady, które wspomniałem już wcześniej, jest to
pozycja warta uwagi choćby dlatego, iż w kapitalny sposób przekazuje
historyczną wiedzę (nawet jeśli czasem ma ona charakter plotkarski) w
przystępnej, rozrywkowej formie. Koper pozwala współczesnemu
czytelnikowi zajrzeć do salonów i sypialni osób z pierwszych stron gazet
odrodzonej Polski, ujrzeć ich nałogi i słabości, zwykle przemilczane w
„poważnych” opracowaniach, a przez to umożliwia ich pełniejszy ogląd i
ocenę, jako osób, a nie tylko nazwisk. Książka ta jest tez doskonałym
punktem wyjścia dla tych, którzy chcą zgłębić Drugiej Rzeczypospolitej
od mniej oficjalnej strony. Ilość ukazujących się ostatnimi czasy
publikacji, także pióra samego Kopra, jest niemała. Życie prywatne elit
Drugiej Rzeczypospolitej, bez względu na to o którym z licznych wydań
mówimy, stanowić może swoisty próbnik, czy przyjęta przez autora formuła
pisania o historii nam odpowiada. Wydaje się, że warto choćby
spróbować.
4,5/6
Ocena w skali PHW
Temat i treść : 7/10
Język, styl, kompozycja tekstu : 7/10
Forma wydawnicza : 7/10 (w zależności od wydania, recenzja oparta na wydaniu kieszonkowym)
Recenzja pierwotnie opublikowana na łamach Portalu Historyczno-Wojskowego
Witam, dodałem blog do obserwowanych, zapraszam do mnie na imperium książek
OdpowiedzUsuń