
Republika Wesańska jest częścią świata znanego choćby z opowiadania Mapy zostawmy innym czy powieści Młot.
Jedną z najbardziej prominentnych postaci tego (stylizowanego na
starożytny Rzym) kraju jest Basso – Pierwszy Obywatel, właściciel Banku
Dobroczynności i Sprawiedliwości Społecznej, głowa rodziny Sewerów.
Powieść opowiada historię jego tryumfu i upadku, łamiąc klasyczny
schemat przygodowo-awanturniczej opowieści fantasy. Nie znaczy to
jednak, iż Składany nóż pozbawiony jest akcji, opisów
militarnych potyczek, czy też zamachów. Tym, co wyróżnia tę powieść,
jest przyjęcie specyficznej perspektywy, z której prezentowane są
wydarzenia. Choć teksty oparte na narracji bliskiej, „przywiązanej” do
postaci głównego bohatera, są czymś raczej zwyczajnym, rzadko się w
fantasy zdarza, aby bohater ten pełnił tak znaczące funkcje wewnątrz
świata, w którym toczy się akcja utworu. W efekcie otrzymujemy powieść
przede wszystkim o Basso – jego pragnieniach, dążeniach, ambicjach,
machinacjach i rozgrywkach. A że o rzeczonym trudno mówić jako
o wcieleniu cnót wszelakich, niewątpliwie jest ciekawie.
Trzeba przyznać, że kreacja głównego bohatera udała
się Parker(owi) pierwszorzędnie. Basso mimo, iż znacznie bliżej mu do
antybohatera niż do klasycznego protagonisty, budzi w czytelniku jeśli
nie sympatię, to przynajmniej chęć kibicowania mu w kolejnych
rozgrywkach i machinacjach, prowadzonych niejednokrotnie z ogromnym
rozmachem. Wojny, spiski, przemowy czy manipulacje finansowe wypełniają
kolejne strony Składanego noża, a Basso jawi się tu jako
wielki władca marionetek, pociągający za sznurki i kształtujący świat
wedle własnych pragnień, potrzeb i upodobań. Brytyjski autor (lub
autorka) pogłębia jednak tę postać, pokazując jej drugą, przyziemną,
bardziej ludzką stronę, gdzie małostkowość miesza się często z ogromnym
dystansem (czasem wręcz ociekającym ironią) względem własnej osoby i
otaczającego świata.
W zasadzie można by rzec, że realia fantasy są w Składanym nożu raczej pretekstowe, a świat przedstawiony dość umowny. Fakt, Parker
nie szczędzi czytelnikowi detali dotyczących życia Republiki
Wesańskiej czy też państw ościennych, ale poprzez wyeliminowanie
elementu nadnaturalnego wprowadzony jest wymiar uniwersalny z
pierwszoplanową rolą Basso jako swoistego archetypu bohatera
makiawelicznego. W zasadzie jest to więc powieść o meandrach sprawowania
władzy, demitologizująca, momentami wręcz brutalna, ale niesłychanie
wciągająca. Nawet znając nieuchronnie zbliżający się koniec kolejne
rozdziały czyta się z wypiekami na twarzy.
Można zastanawiać się, czy swoimi tekstami Parker
w jakikolwiek sposób rewolucjonizuje współczesną fantasy. Osobiście
uważam, że raczej nie, że jest to wciąż doskonale zaplanowana i napisana
proza rozrywkowa, która z dbałością o detal sięga po rekwizytorium
sporadycznie wykorzystywane w ramach konwencji (bo i mało oczywiste),
ale de facto nie odbiega specjalnie daleko od tego, co swoim
czytelnikom serwują np. Daniel Abraham czy Joe Abercrombie. Jeśli
podejdzie się do Składanego noża z tym nastawieniem, można
spodziewać się lektury na bardzo wysokim poziomie: pomysłowej,
wciągającej, świetnie napisanej i w pewnym sensie przewrotnej. Nie
pozostaje zatem nic innego jak zachęcić do odwiedzenia tego świata
pełnego intryg, zdrady, politycznych rozgrywek i finansowej inżynierii
na skalę niewyobrażalną dla maluczkich.
5,5/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz